Hałas z lotniska
Moderator: braern
Hałas z lotniska
Witam, zamierzamy kupić mieszkanie w etapie I i mamy wątpliwości związane z hałasem powodowanym przez samoloty. Czy rzeczywiście jest on uciążliwy? Czy są to określone pory dnia, a może tylko niektóre pory roku? Czy, tak jak opisują to mieszkańcy etapu II , samoloty słychać nawet przy zamkniętych oknach? Jak oceniacie ten problem z perspektywy etapu I i kilkunastu miesięcy mieszkania?
Pozdrawiam!
Pozdrawiam!
Re: Hałas z lotniska
Tak jak mówione było w temacie z II etapu - o wiele bardziej upierdliwe są kłopoty z ekipami wykończeniowymi (brud i smród), parkującymi gdzie popadnie samochodami (niestety też i naszych sąsiadów). Jeżeli ktoś się uprze, że samoloty to wielki kłopot - nic się nie poradzi, w głowie będzie siedzieć i nawet jak ich nie będzie, to będzie się je słyszeć
Mieszkam w etapie I od strony lotniska, i nie uważam że to problem - ale ja nie zwracam na to uwagi (albo też już się przyzwyczaiłem) - samoloty latają i będą latać Dziś podobno ze względu na tą wichurę wszystkie lądują od strony Ursynowa - czyli niby naszej... a ja jakoś ich nie słyszę... może jak się wyłączy tv, radio, lodówkę i tykający zegar
A mojej żonie to bardziej przeszkadza moje chrapanie
PS. Do poczytania: http://www.lotnisko-chopina.pl/content/ ... /noise.php - 50dB w nocy dla Mysiadła, i między 21-38 w tej okolicy... No i ta cisza nocna 22-6 (ale chyba bardziej rzeczywiste jest 23-5/6).
Mieszkam w etapie I od strony lotniska, i nie uważam że to problem - ale ja nie zwracam na to uwagi (albo też już się przyzwyczaiłem) - samoloty latają i będą latać Dziś podobno ze względu na tą wichurę wszystkie lądują od strony Ursynowa - czyli niby naszej... a ja jakoś ich nie słyszę... może jak się wyłączy tv, radio, lodówkę i tykający zegar
A mojej żonie to bardziej przeszkadza moje chrapanie
PS. Do poczytania: http://www.lotnisko-chopina.pl/content/ ... /noise.php - 50dB w nocy dla Mysiadła, i między 21-38 w tej okolicy... No i ta cisza nocna 22-6 (ale chyba bardziej rzeczywiste jest 23-5/6).
Re: Hałas z lotniska
Dziękuję za optymistyczną odpowiedź
Re: Hałas z lotniska
Wydaje mi się, że bliskość lotniska to indywidualna sprawa - niektórym może przeszkadzać, innym nie.
Najlepiej spędźcie kilka wieczorów w okolicy osiedla, to wyrobicie sobie własne zdanie, które jest najważniejsze.
Najlepiej spędźcie kilka wieczorów w okolicy osiedla, to wyrobicie sobie własne zdanie, które jest najważniejsze.
Re: Hałas z lotniska
Ja się wypowiem mniej entuzjastycznie od poprzednika. Odgłos samolotów jest w mieszkaniu niezaleznie od tego czy sie włączy telewizor, radio. lodówkę, pralkę i odkręci wode we wszystkich kranach.
Gdybym wcześniej się zorientował jak wygląda sprawa hałasu z lotniska to z tego powodu drugi raz bym mieszkania w tym miejscu nie kupił. I to byłby jedyny powód mojej rezygnacji, bo co do samego mieszkania, standartu wykończenia itd. nie mogę mieć żadnych zastrzeżeń.
Gdybym wcześniej się zorientował jak wygląda sprawa hałasu z lotniska to z tego powodu drugi raz bym mieszkania w tym miejscu nie kupił. I to byłby jedyny powód mojej rezygnacji, bo co do samego mieszkania, standartu wykończenia itd. nie mogę mieć żadnych zastrzeżeń.
Re: Hałas z lotniska
Jestem pod wrazeniem jak rozne mozna miec odczucia mieszkajac w tym samym budynku. Wychodzi na to ze w klatce piatej samolotow prawie nie slychac
A co do standardu wykonczenia to mam spore zastrzezenia do poziomu akustycznosci budynku: walenie w sciany 2 klatki dalej slychac jakby to sie dzialo tuz za wlasna sciana ... ale taka juz specyfika nowego budownictwa i watpie zeby gdzies indziej bylo lepiej. To co mnie dodatkowo boli to wentylacja, ktora albo jest skopana w moim pionie kuchennym albo ktos z sasiadow ja nieco podrasowal ... w kazdym razie dokladnie wiem kiedy i co sasiedztwo z pionu gotuje, wyciag dziala tak dobrze ze nawet rozmowy "wyciaga" do nas.
A co do standardu wykonczenia to mam spore zastrzezenia do poziomu akustycznosci budynku: walenie w sciany 2 klatki dalej slychac jakby to sie dzialo tuz za wlasna sciana ... ale taka juz specyfika nowego budownictwa i watpie zeby gdzies indziej bylo lepiej. To co mnie dodatkowo boli to wentylacja, ktora albo jest skopana w moim pionie kuchennym albo ktos z sasiadow ja nieco podrasowal ... w kazdym razie dokladnie wiem kiedy i co sasiedztwo z pionu gotuje, wyciag dziala tak dobrze ze nawet rozmowy "wyciaga" do nas.
Re: Hałas z lotniska
Można jeszcze się przyczepić co do piętra, może im wyżej tym głośniej?
Mnie takie opinie dziwią.... mieszkania nie kupuje się przez internet, nikt nie był na terenie osiedla i nie przesiadywał w knajpce zanim zdecydował się na kupno aby sprawdzić jak jest? A może to wielki spisek dewelopera który na czas kuszenia klientów zablokował loty na lotnisku?
Co do wyciągów to u mnie słychać tylko czyjeś rozmowy.. zapachów na całe szczęście nie - ale może jeszcze kuchnia u sąsiadów z dołu nie zrobiona?
Ale fakt, że coś z nią jest nie tak - chociaż jak były sprawdzane wyciągi przez kominiarzy, to ta ich zabawka do sprawdzania ciągu kręciła jak szalona
Mnie takie opinie dziwią.... mieszkania nie kupuje się przez internet, nikt nie był na terenie osiedla i nie przesiadywał w knajpce zanim zdecydował się na kupno aby sprawdzić jak jest? A może to wielki spisek dewelopera który na czas kuszenia klientów zablokował loty na lotnisku?
Co do wyciągów to u mnie słychać tylko czyjeś rozmowy.. zapachów na całe szczęście nie - ale może jeszcze kuchnia u sąsiadów z dołu nie zrobiona?
Ale fakt, że coś z nią jest nie tak - chociaż jak były sprawdzane wyciągi przez kominiarzy, to ta ich zabawka do sprawdzania ciągu kręciła jak szalona
Ostatnio zmieniony 2010.03.04, 16:21 przez braern, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Hałas z lotniska
Do hałasu można się przyzwyczaić. Owszem na początku jest to bardzo uciążliwe ale z perspektywy kilku lat gwarantuję, że później będziecie zastanawiali się czy tu na pewno coś lata
Przez kilka lat mieszkałam w okolicach Piaseczna i na początku trudno było się przyzwyczaić do hałasu, najgorzej było w nocy i nad ranem (a zwłaszcza w soboty ok godz. 5... huk startującego samolotu sprawiał wrażenie że zaraz może spaść na budynek )
Natomiast jeśli chodzi o mieszkanie w Hubertusie to na samoloty nie zwracam już uwagi i może właśnie dlatego ich nie słyszę...
o wiele bardzie irytują mnie samochody parkujące na chodniku, Panie w Okrąglaku czy niszczenie wind... i Pan listonosz, któremu z trudem przychodzi dostarczanie korespondencji...
Przez kilka lat mieszkałam w okolicach Piaseczna i na początku trudno było się przyzwyczaić do hałasu, najgorzej było w nocy i nad ranem (a zwłaszcza w soboty ok godz. 5... huk startującego samolotu sprawiał wrażenie że zaraz może spaść na budynek )
Natomiast jeśli chodzi o mieszkanie w Hubertusie to na samoloty nie zwracam już uwagi i może właśnie dlatego ich nie słyszę...
o wiele bardzie irytują mnie samochody parkujące na chodniku, Panie w Okrąglaku czy niszczenie wind... i Pan listonosz, któremu z trudem przychodzi dostarczanie korespondencji...
Re: Hałas z lotniska
Tylko pytanie czy ta zabawka krecila w odpowiednia strone ...braern pisze:Co do wyciągów to u mnie słychać tylko czyjeś rozmowy.. zapachów na całe szczęście nie - ale może jeszcze kuchnia u sąsiadów z dołu nie zrobiona?
Ale fakt, że coś z nią jest nie tak - chociaż jak były sprawdzane wyciągi przez kominiarzy, to ta ich zabawa do sprawdzania ciągu kręciła jak szalona
Wg mojej laickiej metody "na chusteczke" wyszlo ze nam zdecydowanie ciagnie DO a nie Z kuchni. Pan kominiarz gadal cos o odszczelnianiu okien i wrecz mi to okno otworzyl bo jakos nie zauwazyl ze mamy uchylone wywietrzniki nad oknami. Otworzenie okna mialo odwrocic ciag ... jak na moj nos - w naszym przypadku nie odwraca.
Najbardziej mnie rozbawil fachowy tekst "a jak pani smierdzi to pani sobie zalepi ta kratke" i za nic nie chcial wpisac mojej uwagi do protokolu ... mam nadzieje ze za rok przyjdzie ktos bardziej znajacy sie na rzeczy.
Re: Hałas z lotniska
Ja osobiście cały czas mam cichą nadzieję że w III etapie będzie ciut lepiej (mam mieszkanie od północy, okna na podwórko)